Trzy tygodnie temu Ray został sam. Może i pies był pod opieką „KTOSIA", ale nikt w chwili obecnej do tego się nie przyzna. W jakich okolicznościach doszło do okaleczenia psiny, zapewne nigdy się tego nie dowiemy. Najsmutniejsze jest to, że okaleczony pies przez dwa tygodnie chodził po wsi i zero reakcji ze strony ludzi. Ból tego zwierzęcia był niewyobrażalny. A wystarczyło zadzwonić. Dzisiaj jest to już historią. Jednak historia ta pozostawia wiele do myślenia...
Ray jest psem niewidzącym, który szybko zaakceptuje swoje kalectwo. Instynkt życia u zwierząt jest bardzo silny, a w swoim ogródku po paru miesiącach będzie znał każdy kamyk, każdą grudkę ziemi...
Szukamy domu dla Raya z terenu Podkarpacia, ponieważ Ray pozostanie pod naszą opieką do końca życia. Szukamy dobrego, wrażliwego człowieka, zdającego sobie sprawę, że adoptuje zwierzę pozbawione jednego ze zmysłów. Jego oczami będzie człowieka lub drugi pies.
Dopóki nie znajdziemy mu domu, Ray będzie pod opieką schroniska Kundelek. Jeśli ktoś zechce nas wesprzeć, można przekazać darowiznę na konto:
61 1500 1100 1211 0001 9090 0000
Dane do przelewów z zagranicy:
IBAN: PL61150011001211000190900000
SWIFT/BIC: KRDBPLPW
Schronisko "Cztery łapy" w Boguchwale, nie mogąc zapewnić ciężko okaleczonemu psu specjalistycznej opieki, zwróciło się do nas z prośb o udzielenie takiej pomocy. Dzięki wieloletniej współpracy miedzy dwiema organizacjami było to możliwe i tak psiak trafił pod naszą opiekę. Nigdy nie widzieliśmy tak okaleczonego psa. Z jego oczodołów wisiały strzępy uschniętych gałek ocznych, z których wydobywał się nieprzyjemny, cuchnący zapach tkanki martwiczej. Nie wiadomo jak się to stało i pewnie nigdy tego się nie dowiemy. Z oględzin wynika, że do urazu musiało dojść co najmniej dziesięć dni wcześniej. Dzisiaj jest już po operacji. Lekarz usunął to co pozostało po gałkach ocznych. Jednak przeraża nas myśl, jak bardzo przez ten okres psina cierpiała i zastanawia nas, gdzie był jego właściciel. Teraz już tylko oczekujemy poprawy jego zdrowia, a także wraz z nim przyjaznej "DUSZY", która sprawi, że mimo niewidzenia, świat w nowym domu będzie postrzegał pięknym.
Obecnie pies przybywa w Schronisku Kundelek. Daliśmy mu na imię Ray i ma około pięciu lat.
14.07.2014 r. - został znaleziony kotek, z dużym rozpadającym się ropniem na głowie, w rejonie ul. Herbowej, os. Budziwój.
Do schroniska trafił pies w typie boksera z zaawansowaną chorobą skóry.
Czy człowiek, który porzucił swojego psa, jak śmiecia może powrócić do swojego domu i żyć jak dotychczas?Czy może mieć przyjaciół i czy sam może być przyjacielem? Czy może mieć dzieci? Czy może kochać kogoś prawdziwie? Czy może spojrzeć w lustro? - i jestem ciekawa kogo widzi? Bo na pewno -nie człowieka!.
Do schroniska trafiły dwa psy rasy owczarek niemiecki w wieku ok. 1,5 roku. Zostały odebrane jednemu z hodowców. Według opinii lekarza weterynarii , psy w dniu odbioru były w stanie ogólnym złym.
Suka była wychudzona ważyła 12 kg podczas gdy powinna mieścić się w przedziale od 22-32 kg.
natomiast pies 23kg (norma dla suki od 22do 32kg, dla psa 32-42kg).
W grudniu 2013r pieski zostały tymczasowo adoptowane.
Dnia 17 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy w Rzeszowie ogłosił wyrok w sprawie znęcania się nad zwierzetami - tj. naruszenie art. 35 ust. 1 a ustawy o ochronie zwierząt z dn. 21 sierpnia 1997 roku.
Jacek R. został oskarżony o to, że od bliżej nieustalonego dnia miesiąca lipca 2013 do dnia 6 października 2013 r. - znęcał się nad dwoma psami rasy owczarek niemiecki w ten sposób, że przez 24 godziny na dobę utrzymywał je na uwięzi w niewłasciwych warunkach bytowania w tym w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa. Zwierzeta nie posiadały pomieszczeń chroniących przed warunkami atmosferycznymi, karmy oraz stałego dostępu do wody w skutek czego były wychudzone i odwodnione.
Sąd uznał Jacka R. za winnego i skazał go na karę:
- 8 miesięcy pozbawienia wolności (wykonanie kary warunkowo zawieszono na okres próby 2 lat).
Wobec oskarżonego orzeczono także środek karny w postaci przepadku dwóch psów rasy owczarek niemiecki oraz zakaz posiadania zwierząt na okres 2 lat.
Na podstawie art. 35 ust. 5 ustawy o ochronie zwierząt sąd orzekł nawiązkę na rzecz RSOZ w wysokości 1500 złotych.
Na podstawie art. 627 kpk na rzecz oskarżyciela posiłkowego RSOZ zasądzono koszty w wysokości 442,80 zł, na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w wysokości 830,00 zł.