Schronisko "Cztery łapy" w Boguchwale, nie mogąc zapewnić ciężko okaleczonemu psu specjalistycznej opieki, zwróciło się do nas z prośb o udzielenie takiej pomocy. Dzięki wieloletniej współpracy miedzy dwiema organizacjami było to możliwe i tak psiak trafił pod naszą opiekę. Nigdy nie widzieliśmy tak okaleczonego psa. Z jego oczodołów wisiały strzępy uschniętych gałek ocznych, z których wydobywał się nieprzyjemny, cuchnący zapach tkanki martwiczej. Nie wiadomo jak się to stało i pewnie nigdy tego się nie dowiemy. Z oględzin wynika, że do urazu musiało dojść co najmniej dziesięć dni wcześniej. Dzisiaj jest już po operacji. Lekarz usunął to co pozostało po gałkach ocznych. Jednak przeraża nas myśl, jak bardzo przez ten okres psina cierpiała i zastanawia nas, gdzie był jego właściciel. Teraz już tylko oczekujemy poprawy jego zdrowia, a także wraz z nim przyjaznej "DUSZY", która sprawi, że mimo niewidzenia, świat w nowym domu będzie postrzegał pięknym.
Obecnie pies przybywa w Schronisku Kundelek. Daliśmy mu na imię Ray i ma około pięciu lat.