Tomek postanowił wysłać zdjęcie suczki którą adoptował. W liście piszę zę psina:  "Doszła do siebie ...strach jaki jej towarzyszył po przywiezieniu do domu już minął. Biega ,skacze i walczy z nornicami;)".

Kocurek jak piszę Basia "czuje się bardzo dobrze i prawie od roku ma nowe towarzystwo, choć trochę ciężko było mu się do tego przyzwyczaić. Ale teraz bardzo lubi Miziołka i są prawie nierozłączni, prawie bo Mieczysław chodzi własnymi ścieżkami i pilnuje grządek sąsiadki przed myszkami, które często przynosi:)"

 Pies adoptowany w 2009 roku !