Cezary jest super Przyjacielem. Pojawił się u nas, jako około 10 letni kotek po wielu przejściach z chorymi zębami, katarem. Przeżyliśmy z nim już mnóstwo wizyt u weterynarza. Gdy przez pierwsze tygodnie dostawał mokrą karmę, mało co nie pożarł jej od razu w całości razem z miską... Na pewno przeżył niejedną głodówkę. Nigdy nie "planowaliśmy" starszego kota ze schroniska, ale Cezary już w ogłoszeniu o adopcji nas ujął. A gdy w domu w dokumentach, zobaczyliśmy, że został znaleziony w sierpniu dzień po naszym ślubie, wiedzieliśmy, że tak właśnie miało być.

 

Zachęcamy do adopcji starszych zwierząt. Cezary jest kochanym, przytulającym się i mruczącym kotkiem, ostatnio zrobił się straszną gadułą. Z nami już wie, że miska będzie pełna i jak panicz czeka spokojnie na swoją porcję :) Co prawda nie spodziewaliśmy się, że potrafi tańczyć na plecach lub skakać wysoko, biegać sprintem, serwować piłeczką jak siatkarz, ale tym bardziej takie obrazki cieszą :)

 

Nie zapomnę, jak przy pierwszej rozmowie telefonicznej o nim, pani, z którą rozmawiałam powiedziała "na pewno się odwdzięczy". Już rozumiem o co chodziło. Dlatego apeluję do osób, które biorą zwierzęta ze schroniska. Te starsze, schorowane, też zasługują na zainteresowanie!!