30 września schronisko odwiedzili pracownicy firmy Pramerica, aby urozmaicić naszym podopiecznym wybieg.
W ramach projektu powstała platforma, na którą psy mogą wchodzić lub pod którą się schować, opony na stojakach, przez które mamy nadzieję nauczyć co niektóre psiaki skakać. Posadzone zostały też rośliny takie jak lawenda, tymianek, mięta, aby psom dostarczać nowych doświadczeń z zakresu zmysłu powonienia. O kotach też nie zapomniano: dostały doniczki pełne kocimiętki!
Bardzo się cieszymy, że pracownicy pamiętali o schronisku dla zwierząt bezdomnych wybierając projekt do realizacji w ramach wolontariatu pracowniczego. Będziemy dbać o pozostawione konstrukcje, żeby jak najdłużej służyły psiakom.
A może wasza firma ma program wolontariatu pracowniczego? Zapraszamy - mamy jeszcze kilka wybiegów do zagospodarowania!
Często gdy pies wraca do schroniska z adopcji i słyszymy, dlaczego wraca, dostrzegamy, że nie tyle jest to wina psa, czy człowieka, co braku zrozumienia pomiędzy nimi.
Pies załatwia się w domu? A czy starali się Państwo nauczyć go, gdzie powinien teraz to robić?
Pies ugryzł, gdy dolewano mu wody do miski? A dlaczego robiono to, gdy pies był przy misce? Dlaczego robiła to osoba, którą widział pierwszy raz w życiu?
Przykłady można mnożyć, ale wszystko sprawdza się do braku zrozumienia możliwości pojmowania ze strony psa, a także braku empatii dla jego sytuacji i jego sposobu postrzegania świata.
Bardzo dobrze przedstawione to zostało w artykule Pauliny Łukaszewskiej.
W weekend do schroniska trafił pies o maści rudej.
Młodzi ludzie, przebywający w okolicach Nowej Dęby, znaleźli psa, który w żaden sposób nie chciał odejść, a wręcz zachowywał się tak, jakby był spragniony widoku człowieka. Pies był zakleszczony, widać, że spędził w lesie już niejedną noc. Ponieważ to była niedziela i graniczy z cudem skontaktowanie się z osobami odpowiedzialnymi w gminie za bezdomne zwierzęta (nawet nam w ten niedzielny poranek się nie udało), a po informacji dyżurnego tamtejszej policji, daliśmy sobie spokój i przyjęliśmy psa do schroniska.
W dniu dzisiejszym powiadomiliśmy urząd gminy Nowa Dęba o zaistniałej sytuacji i czekamy, ale żeby nie tracić czasu, ludzie którzy w tamtym rejonie mieszkają proszeni są o udostępnianie zdjęcia, aby pomóc zlokalizować właściciela.
Kontakt: 510 170 787