Chcielibyśmy gorąco podziękować mieszkańcom ul. Św. Faustyny, którzy zaangażowali się w łapanie suczki i jej ostatniego szczeniaczka. Bez ich pomocy łapanie tej czujnej, lękliwej suni mogłoby się przeciągnąć jeszcze dłużej. Psia rodzina przebywała na otwartej przestrzeni, miała dostęp do karmy, wody i schronienia trudno dostępnego dla człowieka. Warunki niesprzyjające odłowieniu.
Cieszy nas, że wśród okolicznych mieszkańców znalazły się osoby, które zrozumiały konieczność postępowania cierpliwego, ostrożnego i spokojnego. Nie zawsze strzelanie środkiem usypiającym jest najlepszym rozwiązaniem dla psa, a nam zależało na tym, aby cała rodzina znalazła się bezpiecznie pod naszą opieką.
Dzisiaj dostaliśmy wiadomość, że zarówno suczka jak i jej szczeniak znalazły się na ogrodzonym terenie, dzięki czemu nasi inspektorzy mogli je wyłapać. Pieski przebywają obecnie w schronisku i niedługo będą przeznaczone do adopcji.