Witam,

Rok temu adoptowałam Bohuna. Bohun od tamtego czasu zmienił się nie do poznania. Na początku był problem: tylko mnie akceptował. W nowym domku przyzwyczaił się w niecałe 2 tygodnie. Na święta gdy jechaliśmy już pociągiem 8 h w jedna stronę plus kolejne 1,5 h samochodem. Już wtedy nie było problemu z akceptacja innych osób. Co prawda jest do mnie strasznie przywiązany. Słucha się wszystkich, co zna, ale pod warunkiem, że mnie nie ma w pobliżu. Uwielbia strasznie wszystkie dzieci, i znane mu i których jeszcze nie poznał.

To była miłość, a widzę że Bohun się odwdzięcza strasznie.

Pozdrawiamy

Natalia i Bohun