Suczka, dzięki zarejestrowanemu czipowi, powróciła po roku do swojego właściciela!

 

Jest to historia naprawdę niesamowita. Rok temu, w październiku, suczka, przebywając tymczasowo u rodziny właściciela, podkopała się pod ogrodzeniem i zniknęła. Dosłownie kamień w wodę. Zaginięcie psa natychmiast zgłoszono do naszego schroniska, ale do dzisiaj nie mieliśmy powodu, żeby się kontaktować w tej sprawie.

 

Dzisiaj do schroniska trafiła suczka i jak zwykle sprawdzono, czy pies nie ma czipa. Okazało się, że ma. Super, lubimy znajdować zaczipowane psy. Dodatkowo czip zarejestrowany w bazie, jest numer kontaktowy - nie może być lepiej! Ale dopiero gdy się skontaktowaliśmy z organizacją, na którą czip został zarejestrowany, dowiedzieliśmy się, że jest to pies poszukiwany od roku i mieszkający dość daleko od Rzeszowa. Właściciel wskazany przez organizację został powiadomiony i po kilku godzinach odebrał już suczkę, która piszczała i tańczyła w miejscu z radości.

 

Chcielibyśmy przy tej okazji przestrzec, aby nie zakładać z góry, że każdy znaleziony pies jest porzucony przez złego właściciela. Życie jest o wiele bardziej skomplikowane na takie uproszczenia. Znalezionego psa warto zgłosić do okolicznych schronisk, do gminy, na policję lub poprzez portale ogłoszeniowe szukać dotychczasowego właściciela. A przede wszystkim sprawdzić, czy pies nie ma czipa. Obecnie standardem opieki w schroniskach jest czipowanie, a także wielu właścicieli decyduje się na ten krok, dlatego pierwsze kroki po znalezieniu psa powinny być skierowane do gabinetu weterynaryjnego w celu sprawdzenia, czy pies nie jest oznakowany.

 

Właściciela należy też zawsze poszukiwać, gdy znaleziony pies nie ma czipa.

 

Pamiętajmy też, że przygarnięte zwierzę po pewnym czasie staje się naszą własnością na dobre i na złe. Po kilku latach nic nie dadzą wyjaśnienia, że pies jest bezdomny bo X lat temu się do nas przybłąkał. Rekord, z jakim się spotkaliśmy w naszym schronisku to twierdzenie, że pies jest bezdomny, pomimo iż w domostwie spędził ostatnie 8 lat. Bywają też osoby twierdzące, że potomstwo przygarniętej lata temu suczki, która już swoją drogą zmarła, to też bezdomne psy.

 

Znalezienie psa i przygarnięcie to poważna decyzja, którą podejmując nie powinniśmy zapominać o swojej powinności poszukiwania dotychczasowego właściciela i przyjmowanej na siebie odpowiedzialności za psie życie.